Pierwsza wzmianka o Świdnicy pojawiła się w 1305 roku, jednak wieś powstała prawdopodobnie wcześniej, co sugeruje słowiański źródłosłów nazwy. W średniowieczu należała ona do rodu Kietliczów (von Kittlitz). Do dziś po Świdnicy krąży legenda, że w zasypanych podziemiach kościoła pw. św. Marcina spoczywa Baltazar Kietlicz w srebrnej zbroi. Niewątpliwie był on bogaczem, więc powinny być przy nim również skarby. To dzięki niemu w latach 1514-19 wieś otrzymała prawa miejskie. Co doprowadziło do awantur z pobliską Zieloną Górą o tzw. prawo mili, czyli możliwość dochodowej produkcji i sprzedaży piwa. Drugi raz prawa miejskie zostały potwierdzone w 1602 r. przez cesarza Rudolfa II, ale tylko na niecałe 50 lat. Nie wszyscy wiedzą, że pod dywanem w kościele znajduje się wejście do, kilka lat temu okrytej, krypty. Znaleziono tam m.in. szczątki ludzie, w tym czaszkę ponad 80-letniego starca. Być może był to Baltazar, który zmarł w wieku 99 lat. Nie zaleziono jednak srebrnej zbroi i skarbu. Może do dziś tam są…
